Jakiś czas temu pisałam Wam o utrwalaczu do brwi i rzęs firmy Karaja. Utrwalacz makijażu - o którym napiszę dziś kilka słów - jest drugim, a zarazem ostatnim kosmetykiem tej firmy, który posiadam.
Od producenta:
Fixer spray utrzymuje perfekcyjny wygląd makijażu przez cały dzień. Chroni makijaż przed zewnętrznymi czynnikami, takimi jak ciepło, deszcz czy wiatr. Nakłada się w kilka sekund i pozostawia przyjemną, niewidzialną powłokę, która nie wysusza skóry. Zawiera wygładzające właściwości rumianku i wyciąg z nagietka.
Wskazówki: Rozpyl z odległości 20 cm, po nałożeniu makijażu, trzymając oczy zamknięte i poczekaj aż całkowicie wyschnie.
Opakowanie: Butelka o pojemności 100 ml. Produkt dobrze się rozprowadza dzięki zastosowaniu wygodnego rozpylacza. Butelka jest utrzymana w kolorystyce czarno-białej.
Zapach: zaraz po rozpyleniu czuję zapach alkoholu, ale szybko się ulatnia i potem jest bezzapachowy.
Działanie: Mogę się bezspornie zgodzić z tym co pisze producent. Faktycznie utrzymuje makijaż przez cały dzień, a także chroni go przed zewnętrznymi czynnikami. Sprawdził się: gdy będąc na zewnątrz wiatr wiał mi śniegiem w twarz, gdy wchodziłam często z zimnych do ciepłych miejsc, a potem znów na zimno. Wieczorem makijaż wyglądał całkiem w porządku. Używam go od listopada. Jeszcze nie miałam okazji wypróbować jak sprawdzi się latem, ale jestem tego bardzo ciekawa. Wskazówki producenta też są bardzo ważne. Po rozpyleniu tego fixera na twarz trzeba chwile poczekać z zamkniętymi oczami aż opadnie z powietrza i zaschnie na twarzy. W przeciwnym razie, gdy dostanie się do oka to będzie piekło. Na szczęście wysycha bardzo szybko.
A teraz kilka zarzutów co do tego kosmetyku. Po pierwsze wszystkie informacje o produkcie, które są na butelce - są po włosku i angielsku. Polski dystrybutor nie wysilił się, aby dokleić informacje po polsku. Informacje od producenta, które podałam pochodzą ze strony internetowej polskiego dystrybutora tych kosmetyków. Na opakowaniu ani na stronie internetowej nie ma składu kosmetyku. Dlatego napisałam mail do polskiego dystrybutora z pytaniem o skład fixera, a także czy firma testuje kosmetyki na zwierzętach, bo nie mogę ich znaleźć na żadnej z dostępnych mi list firm testujących. Dostałam odpowiedź, że kosmetyki są testowane klinicznie i dermatologicznie, ale jeszcze będę dalej szukać informacji o tej firmie.
Cena: ok 85 zł
Skład: Alkohol denat., woda, PVP / VA Kopolimer, Glikol propylenowy, extrakt z rumianku pospolitego, wyciąg z kwiatów nagietka lekarskiego.
Troszkę drogi, ale może warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńinteresujący kosmetyk, ale drogi...
OdpowiedzUsuńZawsze się trochę obawiam używać takich specyfików, tak samo, jak baz pod makijaż.
OdpowiedzUsuńfajny produkt, ale cena trochę odstrasza...
OdpowiedzUsuńOł. Nie słyszałam o tym utrwalaczu. A ciekawie wygląda. Na razie jestem jednak przekonana do mojego Kryolana. ;)
OdpowiedzUsuńJak ten mi się skończy, to muszę Kryolana wypróbować.
UsuńTo chyba włoska firma?
OdpowiedzUsuńTak - włoska.
UsuńFajny taki utrwalacz jeśli ktoś często wychodzi na imprezy na których musi wyglądac nienagannie, bo na codzień to chyba bez sensu kupować.
OdpowiedzUsuńDrogi jest. Wolę ten z Kryolanu - sprawdzony i tanszy
OdpowiedzUsuńbałabym się psikać czymkolwiek w okolicach oczu!
OdpowiedzUsuńDziękuję za informacje :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto wydać więcej, jeśli to ma być skuteczne i dobre dla nas, ale jeżeli, tak jak koleżanka wyżej napisała, są tańsze zamienniki, działające tak samo, to nie warto przepłacać.
Zachęcam do obserwowania mojego bloga i strony na facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Kocham-bi%C5%BCuteri%C4%99/324740324244493
spoko, nie ma pospiechu ;**
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takiego cudeńka :) troszkę przydrogi jak na moją kieszeń :p
OdpowiedzUsuńnie stosowalam jeszcze utrwalaczy do makijazu, ten jest dosyc drogi...
OdpowiedzUsuńKocham takie wykrętne odpowiedzi na maile dot. testowania :(
OdpowiedzUsuńA powiedz, on chyba nie jest do codziennego użytku, co? Pewnie tylko na większe wyjścia...:( Bo przydałoby mi się coś takiego ale na co dzień.
Troszkę drogo, szczerze mówiąc... A tak w ogóle to jest chyba niezgodne z prawem - jeśli się coś w danym kraju sprzedaje to musi być chociaż naklejka z informacjami w tym języku ;) Albo jakaś dołączona ulotka, cokolwiek.
OdpowiedzUsuńTeż nie znałam wcześniej Fennel, ale mają bardzo fajne rzeczy ;) Jestem zakochana w tym peelingu i jednym z masełek do ciała :) Też za jakiś czas napiszę ich recenzję ;)
Ja używam go na co dzień, bo jakbym chciała tylko na większe wyjścia to by się przeterminował zanim bym go zużyła. Okres jego przydatności wynosi 12 miesięcy.
OdpowiedzUsuńdziękuję! nie słyszałam o czymś takim nigdy, fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńprzydał by mi się ;d
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze coś takiego ;o ciekawe.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki drogi.. Ale zapowiada się nieźle;)
OdpowiedzUsuńuu;/ cena powala, kochana powiedz, jak założyłaś ten wiget z komentarzami, czy trzeba dodatkowo założyć konto tam co podają niżej?
OdpowiedzUsuńnie mogę sobie poradzić
testowane dermatologicznie nie znaczy że na zwierzętach nie testowali też. Ciekawy produkt o długo go stosujesz. ja myślałam o bazie pod makijaż ale może kupią na makijaż? ale cena mnie powala :(
OdpowiedzUsuńciekawy produkt ale cena lekko odstraszająca
OdpowiedzUsuńjesli patrzeć na wydajność i to ile czasu będziemy go używać to kwota już nie wydaje się duża :) Nigdy nie miałam żadnego utrwalacza, chętnie wypróbuję polecany powyżej kryolan
OdpowiedzUsuńOczywiscie jakims cudem skasowalam swoj komentarz :) Pisalam ze 85zl przy wydajnosci dobrej i kosmetyku ktory ma starczac na dlugo to nie jest zła cena, nigdy nie mialam podobnej rzeczy wiec najpierw chetnie wyprobuje kryolan
OdpowiedzUsuńtrochę mnie przeraża koncepcja psikania sobie czymś takim koło oczu :P
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że coś takiego istenieje. Z pewnością przyda sie na jakiś dłużyszy wyjazd :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny dodatek! Tak szczerze to jeszcze nie spotkałam tak przydatnej rzeczy. : ))
OdpowiedzUsuńjakoś nigdy nie miałam potrzeby utrwalenia makijażu na dłużej, może dlatego, że rzadko bawię się do rana;-)! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna wielkie wyjscia ok, na co dzień nie:)
OdpowiedzUsuńa co do eye-linerów, ja wlasnie uwielbiam miec zrobione "kocie oko" wiec ciemna kreska jest u mnie podstawa:)) pozdrawiam