26 października 2012

NONI CARE maseczka do twarzy regenerująco-przeciwzmarszczkowa

Od producenta:
Maseczka w formie kremu przeznaczona do regeneracji i odżywienia skóry twarzy i szyi. Dzięki wysokiej zawartości naturalnych ekstraktów z owoców noni, acai, daktyli i granatów bogatych w witaminy (A, B1, B2, C), mikroelementy, polisacharydy i flawonoidy maseczka daje spektakularny efekt wygładzenia i rewitalizacji. Zawarte w ekstraktach owocowych alfa-hydroksykwasy (AHA) działają delikatnie złuszczająco i nawilżająco. Maseczkę można pozostawić na skórze bez zmywania (np. na noc), co pogłębi i przyspieszy efekty działania.

 
Opakowanie/ pojemność: saszetka o ciekawej kolorystyce zawierająca 11 ml produktu.

Zapach: taki sobie, niezbyt mi się podoba.

Konsystencja: w sam raz - lekka i dobrze się ją rozprowadza, a przy tym nie spływa z twarzy.

Działanie: maseczka wystarczyła mi na trzy użycia. Nakładałam ją na twarz i szyję. Producent podaje, że można ją zostawić bez spłukiwania i tak też uczyniłam. Wchłania się bardzo długo. Nawet godzinę po nałożeniu na twarz dalej czułam, że się do końca nie wchłonęła. Wyczuwałam taką tłustą warstewkę na twarzy. Rano jak się budziłam nie było już resztek maseczki na twarzy - albo się wchłonęła, albo starła w poduszkę. Obawiałam się, aby nie dopadło mnie to podrażnienie i pieczenie, o którym czytałam w wielu recenzjach. Okazuje się, że nic takiego się nie stało. Natomiast jeśli chodzi o efekty działania tej maseczki, to dla mnie nie są one zadowalające. Skóra nie jest wygładzona ani nawilżona ani nawet gładka. Jest dokładnie prawie taka sama jak była zanim nałożyłam maseczkę. Piszę prawie, ponieważ skóra na czole przesuszyła się, zaczyna łuszczyć się i schodzić płatami.

Dostępność: w Rossmannach

Cena: ok 3 zł

Skład INCI: Aqua, Cocos Nucifera Oil, Glycerin, Caprylic / Capric Triglyceride, Phoenix Dactylifera Fruit Extract, Lanolin, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Morinda Citrifolia Fruit Extract, Cera Alba, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Butyrospermum Parkii Butter Extract, Cetyl Alcohol, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Punica Granatum Fruit Extract, Magnifera Indica Fruit Extract, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Squalane, Benzyl Alcohol**, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Sodium Benzoate**, Lactic Acid, Potassium Sorbate**, Ascorbyl Palmitate, Parfum*, Citral*, Linalool*, Limonene*.

* z naturalnych olejków eterycznych, **substancja zastosowana jako konserwant

23 komentarze

  1. miałam maskę nawilżającą tej firmy bodajrze z aloesem i też mam niemiłe wspomnienia.. ;/ za pierwszym razem było ok, a za drugim dostałam uczulenia;/
    btw. do zobaczenia jutro na spotkaniu:*

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze nie potrzebuje takich maseczek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w swoim Rossmannie jeszcze jej nie widziałam,ale jak u Ciebie się nie sprawdziła to chyba nie warto ją kupić.Ja teraz wolę glinki albo maski z algami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem czy efekt przesuszenia jest spowodowany maseczka. Ogolnie brak efektow nie nastraja zachecajaco:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Idę zaraz nałożyć swoją maseczkę;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. tania maseczka - na pewno spróbuje !

    OdpowiedzUsuń
  7. No to raczej jej nie kupię, bo chyba oprócz kolorowego opakoweania nie ma żadnych zalet:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię maseczkę NONI Care, moja cera po niej jest odżywiona i cudowna przez kilka dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. "naturalne" kosmetyki mogą właśnie tak czasem działać ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. A mnie zaintrygowała. Zwłaszcza, że chyba trzeci raz dziś natykam się na tę firmę.

    OdpowiedzUsuń
  11. widziałam ją w rossmanie, ale wybrałam perfectę i bardzo sie ciesze bo jest idealna

    OdpowiedzUsuń
  12. A skoro nie widać różnicy... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja u siebie w Rossmanie chyba jej nie widziałam ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy jej nie widziałam, ale nie mam czego żałować jak czytam Twoją opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To dobrze, że napisałaś tą recenzję, ponieważ pewnie kiedyś wpadłaby w moje ręce i szkoda by było wydanej kasy :P.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że Cię nie zadowoliła. Ja póki co takich maseczek nie potrzebuję;)

    OdpowiedzUsuń
  17. widziałam ją ostatnio w drogerii, dobrze, że nie wzięłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Twoja opinia raczej ni zachęciłaby mnie do kupna tej maseczki... jak wiesz po zastosowaniu podobnej bez spłukiwania Dermiki, nie bardzo mi to pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  19. ale dawno nie miałam na sobie maseczki :<

    OdpowiedzUsuń
  20. spodziewałam się, że będzie świetna, bo skład ma ładny. Teraz raczej się już na nią nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. opakowanie na pewno przyciąga wzrok ... szkoda tylko że nie działa - raczej sie na nią nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  22. Powiem Ci, że pomimo tego, że czułam działanie kwasów owocowych, to dla mnie ta maseczka jest rewelacyjna! Zapach ma przecudowny, konsystencja nietypowa :) Pozdrawiam, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń