16 września 2014

A może by tak balsam perfumujący ???

Dostałam go już dość dawno temu na jednym ze spotkań blogerek. Przeleżał sobie trochę w moich zapasach kosmetycznych. Zaczynam się ostro zabierać za ich zużywanie, dlatego przy okazji odgrzebałam i ten balsam. Nie spotkałam się jak dotąd z recenzjami tego typu kosmetyków, dlatego chciałabym Wam dziś zaprezentować balsam perfumujący. Na początek może zacznę od kilku informacji od producenta.


Co to jest?
Jest to zapach ukryty w balsamie o nazwie Khalida. To słowo oznacza nieśmiertelność. Jest to zapach intensywniejszy, bardziej wysublimowany i dłużej pozostający na skórze. 

Czym różni się od perfum?
Balsam perfumujący jest bez alkoholu co jest ważne dla kobiet ze skórą alergiczną, jak i tych które opalają się. Perfumy na bazie alkoholu w połączeniu z promieniami słonecznymi mogą wywołać nieprzyjemne doznania dla skóry, jak pieczenie, wysypka, wysuszenie czy wypryski. Perfumy zawarte w balsamie opartym na Karite, olejkach z kory, nasion, płatków roślinnych, żywic i wonnych soków drzewnych nawilżają, odżywiają i co najważniejsze perfumują skórę.


Jaka jest jego trwałość?
Zapach ma utrzymywać się od 6 do 8 godzin.


Jak go używać?
Nabiera się go odrobinę na palec, rozsmarowuje w dłoniach (by go podgrzać aby był bardziej miękki) i smaruje skórę. Można posmarować ręce, dekolt, nogi - robi się to tak, aby zapach nas otulił niewidoczną mgiełką. Należy balsam wetrzeć w skórę, odczekać 2-3minuty (aby się wchłonął), a dopiero później ubrać.  

Skład: niestety nie jest podany

Pojemność: 30 ml

Cena: 14 zł

Dostępność: www.pachnacakraina.com


A teraz co ja sądzę o tym balsamie perfumującym.

Znajduje się w szklanym, zakręcanym słoiczku. Takim zwyczajnym jakie używa się na przetwory, tylko znacznie mniejszym. Trochę to opakowanie jest szokujące jak dla mnie. Jednak znalazłam informacje, że takie ma ono być. Gdy zabierzemy balsam ze sobą, a będziemy go trzymać w wysokiej temperaturze, to takie opakowanie jest lepsze niż plastikowe. No dobrze - niech im będzie, że tak ma być. Jednak nie podoba mi się to, że słoiczek nie jest w żaden sposób zabezpieczony, gdy go kupujemy. Nie jest on zafoliowany, nie ma wewnątrz sreberka zabezpieczającego, ani nawet na wieczku nie ma takiego wgłębienia, które wskazywałoby czy był otwierany. Z tego powodu nie wiadomo czy ktoś przed nami w nim nie grzebał. Na opakowaniu znajduje się tylko naklejka z nazwą i datą ważności. Dołączona jest również kartka z informacjami o produkcie, ale nigdzie nie ma podanego składu.


Produkt wygląda jak typowy balsam do ciała. Ma postać gęstego, tłustego masełka. Oparty jest na maśle Karite, dlatego ma jego konsystencje. Pod względem koloru też się niczym nie wyróżnia - jest on biały. Po rozsmarowaniu na skórze wchłania się tak średnio długo. Nie brudzi ubrań. Jest bardzo wydajny, dlatego wystarczy użyć jego niewielką ilość. Nawilża posmarowane nim obszary skóry. Co go odróżnia od typowego balsamu, to właściwości perfumujące. Trwałość zapachu jest bardzo dobra. Faktycznie utrzymuje się te 6, a nawet 8 godzin. Jednak problem pojawia się jeśli chodzi o sam zapach, ponieważ nie każdemu się on spodoba. Są tu typowe orientalne nuty zapachowe. Można wyczuć zapachy kadzidła, kory sandałowca i egzotycznych kwiatów. Mi w tym zapachu nawet podoba się ta jego egzotyczność. Chociaż dużo zależy tu od dnia, bo mam nieraz tak, że ten zapach mnie męczy, ponieważ jest on dosyć mocny, a do tergo jeszcze długotrwały.


Podsumowując: Jeśli lubicie orientalne zapachy, to polecam, ponieważ jest to produkt bardzo wydajny i długo utrzymuje się jego zapach. Ja go używam, bo dla mnie to taka ciekawostka. Poza tym dostałam go do testów. Jakbym miała kupić taki balsam, to chętnie, ale o innym zapachu.

Miałyście okazje używać balsam perfumujący ???

38 komentarzy

  1. Nigdy nie miałam okazji używać czegoś takiego :) ale znając życie akurat od tego zapachy dostałabym migreny i skończyłoby się rumakowanie ;) może gdybym miała okazję wypróbować inny aromat to byłabym zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawi mnie zapach bym go wąchnęła :D

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwszy raz widzę coś takiego. Chętnie bym spróbowała, ale zdecydowanie inny zapach

    OdpowiedzUsuń
  4. też bym chyba wolała inny zapach;)

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię orientalne zapachy to może i on by mi się spodobał?

    OdpowiedzUsuń
  6. Hm mam mieszane uczucia taki kosmetyczny cudak raczej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak orientalne to coś dla mnie :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam kiedyś coś podobnego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie lubię orientalnych, więc nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam go, ale sama nie wiem czy go lubię czy nie. Zapach jest ciekawy choć duszący ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. lubię orientalne zapachy oraz kosmetyki, robiłam zakupy w pachnącej krainie kiedyś.
    z pewnością polubiłabym to perfumowane masło.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm, jestem ciekawa tego zapachu, jeśli będę miała okazję czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się pomysł z tym słoikiem :) Ale chyba nie jestem fanką orientalnych zapachów:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam go i bardzo lubiłam, jednak dla mnie jego wydajność była olbrzymia. Poużywałam i puściłam w świat, aby inni mogli korzystać z tego cudownego zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna sprawa, aczkolwiek zapachy orientalne to kompletnie nie moja bajka. Fajna alternatywa dla zwykłych perfum :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pierwszy raz o takim słyszę :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię takie balsamy perfumujące :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Moja mama dostała lata temu taki balsam w ozdobnym flakoniku. Z tego co kojarzę nawet go nie używała - po prostu stanowił ozdobę mebli;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię takie produkty.. orientalny zapach i konsystencja mnie przekonuje. :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. A ten zapach jest wyczuwany przez otoczenie? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. wydaje sie fjany ale ten sloczek i grzebanie w nim mnie rpzeraza ;<

    OdpowiedzUsuń
  22. Balsamy perfumowane to ja uwielbiam a o tym nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jego opakowanie bardzo mi się podoba - niby zwykły słoiczek a ma w sobie tyle uroku :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dość oryginalne opakowanie jak na balsam... :))

    OdpowiedzUsuń
  25. nigdy nie miałam styczności i jakos mnmie nie ciągnie ...;)

    OdpowiedzUsuń