Zacznę od kremu nawilżającego "Mus Egzotyczny", którego pełnowymiarowe opakowanie wygląda następująco:
Od producenta:
Krem nawilżający o lekkiej konsystencji, zawiera ekologiczne wyciągi roślinne z jagód Goji, korzeni lukrecji i kurkumy. Wspaniale pielęgnuje cerę przesuszoną, nadwrażliwą, skłonną do podrażnień i przywraca jej witalność. Odżywcze biooleje, takie jak arganowy i olej z oliwek przyczyniają się do intensywnej odbudowy skóry. Wyszukane wyciągi roślinne wzbogacają cerę w witaminy, aminokwasy, proteiny, oligoelementy i kwasy tłuszczowe, niezbędne do zachowania jej piękna. Wysoka zawartość antyoksydantów w tych roślinach głęboko oczyszcza i chroni każdy rodzaj cery przed powstawaniem oznak starzenia. Pielęgnacja Musem Egzotycznym łagodzi rumień wrażliwej cery, wyraźnie spłyca zmarszczki i nie dopuszcza do powstawania przebarwień. Cera chłonie z radością przyjemny w dotyku mus o subtelnym zapachu naturalnej kompozycji z ekscytującą nutą olejku ylang-ylang. Pielęgnacja tym kremem pozostawia cerę gładką, promienną, o równomiernym kolorycie, otuloną w świetlisty woal, chroniący przed szkodliwym działaniem środowiska.
(Źródło: https://sklep.femi.pl/pielegnacja-twarzy/kremy/mus-egzotyczny/krem-nawilzajacy-mus-egzotyczny)
Do testów otrzymałam tester pojemności ok. 5 ml. Wbrew temu co sugeruje nazwa nie jest to mus. Produkt ma konsystencję kremową i jasno-żółty kolor. Po nazwie "Mus Egzotyczny" spodziewałam się mocnego, egzotycznego zapachu. A przeżyłam szok, ponieważ krem ten ma bardzo przyjemny, ale delikatny zapach. Najbardziej czuć go w opakowaniu, po aplikacji na twarzy jest już niewyczuwalny. Krem ten jest bardzo lekki. Dość szybko się wchłania. Nie roluje się, ani nie waży. Dobrze nawilża skórę, pozostawiając ją gładką i promienną. Krem ten nie podrażnił mnie, ani nie uczulił. Jest dobry do stosowania pod podkład. To właściwie wszystko co mogę stwierdzić o tym kremie po zużyciu tego małego pojemniczka, który wystarczył tylko na kilka razy. Pełnowymiarowe opakowanie kremu ma pojemność 50 ml i kosztuje 176,00 zł.
Skład INCI: TILIA PLATYPHYLLOS FLOWER WATER, LAVANDULA ANGUSTIFOLIA FLOWER WATER, OLEA EUROPAEA OIL, GLYCYRRHIZA GLABRA EXTRACT, LYCIUM BARBARUM FRUIT EXTRACT, GLYCERIN, ARAGANIA SPINOSA OIL, D- PANTENOL, GLYCERYL STEARATE, CETYL ALCOHOL, SODIUM CITRATE, HYDROLYSED MILK PROTEIN, XANTHAN GUM, CYAMOPSIS TETRAGONOLOBA, MAGNESIUM STEARATE, GLYCERYL STEARATE CITRATE, GLYCYRRHETINIC ACID, TOCOPHEROL, PARFUM, ALLANTOIN, TURMERONE, BRASSICA CAMPESTRIS STEROLS, CANAGA ODORATA OIL, LECITHIN, ASCORBYL PALMITATE, HYDROGENATED PALM GLYCERIDES CITRATE
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A teraz nadeszła pora na krem pod oczy "Optimum", którego pełnowymiarowe opakowanie prezentuje się następująco:
Od producenta:
Krem Optimum przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji delikatnej skóry okolicy oczu. Dzięki kompleksowi naturalnych lipidów, takich jak olej sezamowy, migdałowy i cenny olejek z kiełków pszenicy, regularne stosowanie kremu zapobiega przesuszaniu się skóry i tworzeniu się zmarszczek mimicznych. Krem wspomaga utrzymanie prawidłowej wilgotności i elastyczności naskórka.
Kremu tego miałam również tester pojemności ok. 5 ml. Produkt ten jest dość gęsty i treściwy. Ma żółtawy kolor i mocny zapach. Jestem pod wrażeniem jego właściwości nawilżających. Mogę się zgodzić z tym co pisze producent, że wspomaga utrzymanie prawidłowej wilgotności i elastyczności naskórka. Po jego użyciu skóra wokół oczu była też bardzo gładka w dotyku. Niestety nie jest zbyt dobry pod makijaż, ponieważ z powodu swej treściwej konsystencji wchłania się dość długo. Mi to bardzo nie przeszkadzało, gdyż i tak większość czasu spędzam w domu. Produkt ten nie podrażnił mnie, ani nie uczulił. Pełnowymiarowe opakowanie kremu ma 30 ml i kosztuje 91,00 zł.
Skład INCI: TILIA PLATYPHYLLOS FLOWER WATER, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, FAGUS SYLVATICA BUD EXTRACT, BIOSCHARIDE GUM, OLEA EUROPAEA OIL, GLYCERYL STEARATE, GLYCERIN, CETYL ALCOHOL, TRITICUM VULGARAE GERM OIL, HELIANTHUS ANNUS SEED OIL, CENTELLA ASIATICA EXTRACT, SESAMUM INDICUM OIL, GLYCERYL STEARATE CITRATE, BRASSICA CAMPESTRIS STEROLS, SOYBEAN GLYCERIDES, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER UNSAPONIFIABLES, TOCOPHEROL, PARFUM, OLEA EUROPAEA LEAF EXTRACT, CERAMIDE 3, ALLANTOIN, XANTHAN GUM ASCORBYL PALMITATE, XANTAN GUM, ROSA DAMASCENA OIL, CITRONELLOL*, GERANIOL
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję portalowi urodaizdrowie.pl za pośrednictwem, którego miałam możliwość wypróbować produkty Laboratorium Farmaceutyczno-kosmetycznego FEMI. Pragnę zaznaczyć, że fakt otrzymania kosmetyków za darmo w żaden sposób nie wpłynął na obiektywność mojej recenzji.
na razie nie używam takich kremów, moja cera jest na to za młoda, ale ciekawie to opisałaś :) zapraszam również do siebie. Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że produkty są takie drogie, wydają się bardzo interesujące.
OdpowiedzUsuńDokładnie szkoda, że są tak drogie, bo chętnie kupiłabym ten krem pod oczy.
Usuńto prawda za drogie:(
UsuńZgadzam się z Paramore - troszeczkę przeraża mnie cena tych kremów ale myślę, że gdybym miała odpowiednie środki to bym wypróbowała któryś z nich :)
OdpowiedzUsuńsuper produkty ale cena rzeczywiście porażająca :D
OdpowiedzUsuńja mam jeszcze troche czasu na szczęście na takie produkty ;d
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci za komentarz ;)
Pierwszy krem jest wspaniały ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania, odwiedzania i do obserwowania mojego bloga ;)
http://rockglamfashion.blogspot.com/
Od dawna przyglądam się kosmetykom Femi. Ceny jednak dla mnie zaporowe :( W skłądzie kremu pod oczy można się zakochać. Marzenie ...
OdpowiedzUsuńTen pierwszy kremik jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny skład tych produktów, ale za tą cenę na pewno się nie skuszę:) Właśnie wczoraj kupiłam krem nawilżający firmy Ava o trochę podobnym składzie do tego musu nawilżającego, też organiczny, ale kosztował niecałe 30 zł:)
OdpowiedzUsuńo kurde jak zobaczylam cenę to mnie zwaliło z nóg:O :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kremy które szybko się wchłaniają, jednak cena trochę mnie powala. Chociaż czasami warto dać trochę więcej i być zadowolonym .
OdpowiedzUsuńCeny przerażające ;D
OdpowiedzUsuńMus egzotyczny mmm brzmi nieźle, ale też spodziewałabym się zapachu kokosa, ananasa i mango:D
OdpowiedzUsuńno niestety to nie są kosmetyki dla mnie..., przynajmniej tak sądzę. potrzebuję okropnych tłuściochów :) ale może i lepiej bo cena przerażająca
OdpowiedzUsuńojj tak cena ehh
OdpowiedzUsuńNie miałam, moja cera też go nie wymaga.. Ale cena jest zabójcza:-D
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie. Szkoda, że kosztują aż tyle:(
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam o tych kosmetykach ale rzeczywiście ceny straszne :(
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc pierwszy raz slysze o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńceny mnie przerażają...
OdpowiedzUsuńwow niezle sklady:)
OdpowiedzUsuńTen pod oczy by mi się przydał! Ale cena mnie zniechęca..
OdpowiedzUsuńza drogie kosmetyki jak dla mnie:)
OdpowiedzUsuńZbyt drogi jak dla mnie;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych ;))
ciekawie się prezentują, tylko szkoda że taka cena :(
OdpowiedzUsuńniezłe ceny .;p
OdpowiedzUsuńkosmetyki mają świetne składy ale ceny nie na moją kieszeń niestety :p
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują , ale ta cena :(
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarz i zapraszam częściej! :D
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie... może się skuszę...? ;]
ciekawa jestem jak pachnie :)) chce go !
OdpowiedzUsuńnigdy ich nie mialam niestety
OdpowiedzUsuńcena zawrotna ;/
OdpowiedzUsuńświetna notka! ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy do czynienia z tą firmą- pierwsze o niej słyszę. ale uważam, że kossmetyki o podobnym działaniu można znaleźć za rozsądniejszą cenę ;) pozdrawiam i zapraszam na nową notkę na precious-woman.blogspot.com
OdpowiedzUsuńuhuhu cena wysoka... ale jakość z wyższej półki:) uwielbiam musy a o zapachu mango jest cudowny!;) J.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie, ale fakt, dość drogie.. Szkoda bo chętnie wypróbowałabym :P
OdpowiedzUsuńPomijając cenę to mają bardzo ładne opakowania :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy.....
OdpowiedzUsuńcena aż wytrzeszcza oczy :P
Nigdy nie widziałam tej firmy ciekawe kosmetyki,ale jak dla mnie zbyt drogie ;(
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten mus:)
OdpowiedzUsuń