Zapewne słyszałyście już o tej nowej gamie kosmetyków firmy Garnier. Zapewne widziałyście już też tą reklamę:
Prezentuje ona linię Goodbye Damage, czyli kosmetyki do włosów bardzo zniszczonych z rozdwojonymi końcówkami. Moje włosy nie są aż w tak złym stanie, ale zaciekawił mnie ten szampon wzmacniający włosy i zachciałam go wypróbować. Bardziej tak profilaktycznie.
Znajduje się on w butelce, która ma charakterystyczny dla tej firmy kształt. Posiada też wygodny w użyciu dozownik. Od innych szamponów odróżnia go mocny i rzucający się w oczy pomarańczowy kolor opakowania. Szampon ma kremową, średnio gęstą konsystencję. Ma on biały kolor, mieniący się nieco na perłowo. Dobrze rozprowadza mi się go na włosach, nieźle też się pieni. Dzięki temu jest bardzo wydajny. Jego zapach jest owocowy, nieco słodkawy - bardzo przyjemny dla nosa. Szampon ten dobrze myje i oczyszcza. Nie zdarzyło się, aby plątał mi włosy. Nie używam go codziennie, ponieważ powodował przyklapnięcie moich włosów. Co wyglądało niezbyt ładnie. Stosuję go zamiennie z innymi szamponami. Wtedy sprawia, że włosy są wygładzone i mniej się puszą.
Do obietnic producenta: "cofnij w 1 tydzień niemal rok uszkodzeń włosów" podchodzę sceptycznie. Nie spodziewam się po szamponie takich cudów. Jak na razie też nie zaobserwowałam nic takiego, ale to dlatego, że moje włosy nie są w złym stanie. Po prostu szamponu tego przyjemnie się mi używa na co dzień. Dzięki czemu moja pielęgnacja włosów zyskała kolejny dobry szampon.
Pojemność: 250 ml
Cena: ok 10 zł
Skład: Water,
Sodium Laureth Sulphate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauryl
Sulphate, Glycol Distearate, Sodium Chloride, Amodimethicone, Guar
Hydroxypropyltrimonium Chloride, Niancinamide, Sugarcane Extract, Sodium
Benzoate, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Sodium
Hydroxide, PPG-5-Ceteth-20, Trideceth-6, Salicylic Acid, Limonene,
Camellia Sinensis Leaf Extract, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl
Alcohol, Apple Fruit Extract, Carbomer, Pyridoxine HCI, Citric Acid,
Cetrimonium Chloride, Butylphenyl Methylpropional, Lemon Peel Extract,
Hexyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract, Fragrance.
Pozostałe produkty z gamy Fructis Goodbye Damage to:
- Serum na rozdwojone końcówki
- Ekspresowa kuracja
- Odżywka wzmacniająca
- Maska głęboko odbudowująca
Używałyście już produktów z gamy Fructis Goodbye Damage ???
Jak się u Was sprawdziły ???
jeszcze nic nie miałam z tej linii, ciekawe jak u mnie sprawdził by się szampon, a nawet bardziej jestem ciekawa odżywki :)
OdpowiedzUsuńTez jeszcze nic z tej serii nie miałam
UsuńJa z tej serii mam tylko szampon i nie wiem czy będę próbować jeszcze innych kosmetyków.
UsuńMhm...tego jeszcze nie miałam. Czas wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś stosowałam jeden z szamponów fructis ale niestety nie dały efektów "wow". Dodatkowo mają bardzo dużo silikonów, które moje włosy nie lubią. :-(
OdpowiedzUsuńJa go nie mogę używać do częstego mycia włosów, bo powoduje ich oklap.
Usuńczyli po prostu szampon;p ja mam swojego ulubieńca od loreal i chyba szybko sie nie przerzuce
OdpowiedzUsuńNo w sumie to tak - to jest po prostu szampon. nie wierzę, że nagle naprawi włosy.
UsuńNie miałam nic z tej serii od Garniera, ale chyba już znalazłam idealny szampon :P
OdpowiedzUsuńJa tez mam inne szampony, które lepiej się u mnie sprawdzają.
Usuńteż zakupiłam ale zdołałam użyć raz bo narzeczony mi go wywiózł hen daleko
OdpowiedzUsuńwłaśnie testuję odżywkę z tej serii ale raczej nic ciekawego :)
OdpowiedzUsuńTa cała linia to dla mnie jeden wielki chwyt reklamowy. Nie mówię, że jest zła, ale przecież rozdwojonych końcówek nic nie sklei, trzeba obciąć, więc obietnice reklamowe wkładam między bajki ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie - rozdwojonych końcówek już nic nie scali.
UsuńMy uwielbiamy szampon Lee Stafford:)
OdpowiedzUsuńNie znam
UsuńUwielbiam zapachy tych szamponów;)
OdpowiedzUsuńTak - zapach ma fajny.
UsuńJeszcze nie miałam tego szamponu:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńciekawy ten szampon :)
OdpowiedzUsuńJa nie wierzę w cudowne działanie szamponów, wg mnie mają one tylko myć :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - od tego są szampony.
Usuńja kiedys po pracy zakupilam go w zabce.,..o tak o bez powodu, szczerze mowiac daje mu plus wlasnie za to ze nie platał włosow, niestety włosy byly przyklapniete pomimo ze suszylam je glowa w dół to raz, dwa po jakies 6 h...zaczely robic sie tłuste....fajnie jest go nalozyc jak sie nigdzie nie wychodzi, jednak po ciezkim dniu w pracy moje wlosy wygladaly tragicznie co nigdy mi sie nie zdarzalo.... jeszcze daje plusik za to ze włosy slicznie pachnialy po umyciu tym szamponem
OdpowiedzUsuńczyli u Ciebie działa podobnie jak u mnie.
UsuńMam odżywkę z tej serii i jest nawet ok.. ;)
OdpowiedzUsuńSzampon niespecjalnie u mnie się sprawdził, za to maska i serum do końcówek już tak. Wiadomo ,że żaden kosmetyk końcówek nie skleja, te również, ale są fajne i lubię po nie sięgać.
OdpowiedzUsuńDobrze, aby chociaż zabezpieczały włosy przed rozdwajaniem.
Usuńchciałabym mieć całą serię, moje włosy potrzebują dobrego zestawu
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że odżywka z tej serii jest dobra :)
OdpowiedzUsuńTeż o tym słyszałam.
UsuńKiedyś kochałam Fructis za jego długo utrzymujący się zapach - jednak to było 10 lat temu i teraz już niestety, ale ten zapach nie jest taki trwały...
OdpowiedzUsuńJa natomiast kosmetyki z gamy Fructis rzadko kupowałam i kupuję.
Usuńszampon to szampon ale czasami są takie co działają ale to jedna trzeba przez chwilkę potrzymać na głowie-włosach ;P
OdpowiedzUsuńMam ten szampon ale jeszcze go nie używałam. :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę wypróbować odżywkę z tej serii :)
OdpowiedzUsuńMnie tez ta seria ciekawiła.
Usuńjestem go ciekawa!!!:)
OdpowiedzUsuńJa jestem ciekawa odżywki z tej serii, szamponu też w sumie nie miałam :)
OdpowiedzUsuńmoje włosy nie lubią się z fructisem...
OdpowiedzUsuńNa moich te kosmetyki się sprawdzają, gdy używam ich od czasu do czasu.
UsuńBardzo nie lubię tej serii Garniera
OdpowiedzUsuńNie używam fructisu, wolę inne szampony :) ale te szampony mają dużą zaletę że przecudnie pachną :)
OdpowiedzUsuńTak - zapach ma śliczny.
Usuńchyba muszę zmienić moją linię szamponów na Garniera :D
OdpowiedzUsuńMa śliczny zapach bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńmnie by się przydał taki, który zminimalizowałby efekt 10 lat rozjaśniania, prostowania i suszenia włosów
OdpowiedzUsuńNo właśnie - mi by też taki się przydał.
Usuń